środa, 5 czerwca 2013

Zanim osądzisz...



Pewnego razu para zostawiła swoje potomstwo w łóżeczku i poszła na taras przyrządzić grilla.
Po pewnym czasie facet wraca do pokoiku dziecka i w drodze wita go pies z zakrwawioną mordą.
Facet niewiele zastanawiając się wyciąga pistolet i strzela do psa. Następnie biegnie szybko do pokoju dziecka i widzi, że śpi ono w najlepsze, a pod łóżeczkiem leży zagryziony wąż. Facet zaczyna płakać…
Jak łatwo można osądzić…

3 komentarze:

  1. ...znam tą opowieść...

    OdpowiedzUsuń
  2. to nie dotyczy tylko psów, ale zwierząt samych w sobie. czerwona filiżanka często pisze o irracjonalnym strachu do psów, a ja staram się interpretować szerzej. ponoć kot może zadusić niemowlaka, pogryźć i to bardzo dotkliwie... a mnie kot niemalże wychował. rodzice zostawiali mnie z pradziadkiem, który był głuchy jak pień. a kot słysząc, że popiskuję lub zbliża się godzina karmienia wskakiwał na kolana staruszka i delikatnie drapał go, aż się ruszył i ziają się mną

    OdpowiedzUsuń

Nie ważne skąd piszesz i jak piszesz, cieszy mnie każdy komentarz.