Kobiety…
Kobieta potrzebuje seksu i związków seksualnych, by się
upewnić, że wciąż jest pożądana. Lecz zwłaszcza by zyskać dowód, iż nadal można
ją kochać. Ma ogromną przewagę w akcie seksualnym; może go spełnić czy
pozwolić, by się w niej dokonał, nie robiąc niczego, by usatysfakcjonować
swojego partnera. Mają możność używania seksu do celów czy w intencjach nie
związanych z seksem. Toteż wiele z nich wchodzi w relacje seksualne bez miłości
i bez namiętności. Posługują się seksem dla podbojów, zyskania poczucia
bezpieczeństwa, z zemsty. Nawiązanie z kimś intymnego związku oznacza, że druga
osoba może nas zranić, obwinić, porzucić. Dlatego kobiety utrzymują dystans w
kierunku do mężczyzn i blokują fantazje.
Faceci po 50tce…
Mają mniej pragnień seksualnych. Stosują mechanizm
racjonalizacji, by uniknąć seksu, ale mają też sposoby by do niego doprowadzić.
Unikają seksu po części ze strachu czy podołają, by uniknąć pytań o potencję. Jeśli
dochowują wierności to nie przez wzgląd na moralność, a raczej, że mogą ponieść
klęskę jako kochankowie. Uciekają w aseksualność z obawy że nie będą w stanie
rywalizować o kobietę z innymi mężczyznami.
:-)))
OdpowiedzUsuńDobrze ,że zajrzałeś do mnie, bo po ciężkich bojach z firmą o Internet,
jeszcze do tej pory nie odzyskałam wszystkich kontaktów :-)
Dobrze to ująłeś , ale z tego by wynikało ,
że kobiety coraz bardziej będą rządzić światem,
bo światem rządzi ten kto umie manipulować ... Prawda ??
Ostatnie wypadki na arenie międzynarodowej bardzo dobrze to pokazują...
Z facetami po 50-tce jest ten problem ,że w ogóle nie można się z nimi dogadać.
Są tak mądrzy ,że nie widzą ,żę świat się zmienia a oni nie nadążają,
chociaż gdyby chcieli, to by mogli.
Są tak mądrzy ,że nie chcą się uczyć niczego nowego.
Są tak mądrzy ,że usiłują świat zewnętrzny dostosować do siebie,
zamiast
co jest prościej i łatwiej samemu się dostosowąć właśnie dzięki tej wiedzy.
Właśnie jestem po rozmowie z takim jednym mądrym po 50-tce wrrrrrr....
W seksie też nie korzystają z wiedzy :-)))
O kurcze ! Mój komentarz dłuższy niż Twój wpis :-)))
OdpowiedzUsuńSorry...
Nie mam nic przeciwko władzy kobiet. Sam jestem po 50tce, mimo wszystko posuwam sie do przodu w każdej materii. Jeśli chodzi o sex czasem wiedza to za mało. Miło, że wpadłaś
UsuńNa szczęście tacy też bywają , co nie stoją w miejscu :-)
UsuńJeżeli chodzi o sex smiem się nie zgodzić z przedmówcą.
To właśnie wiedza decyduje :-)
hm,
OdpowiedzUsuńnie należy wrzucać kobiet do jednego worka aczkolwiek faktem jest że potrzebujemy miłości jak powietrza...
każda z nas lubi co innego ,ja cenię sobie tę sferę intymności i prywatności i uważam że tylko kochając bliskiego człowieka można stworzyć udane życie intymne...
z mężczyznami jest podobnie ...gdyby nie używali na boku nie byłoby pań przy drodze....
to tylko moje skromne zdanie:)
pozdrawiam i zapraszam częściej :)
Nie wrzucam do wora. Ale tak w damskim jak i męskim świecie są takie sytuacje, sama musisz przyznać. Będzie kontynuacja jeszcze tego tematu
UsuńKontynuuj, kontynuuj, bo temat jest bardzo ciekawy,
Usuńchociażby przez to ,że porusza go mężczyzna :-)
Poczekaj do północy:)
Usuń:-)))
UsuńNo i tu nie moge sie z Toba zgodzic.
OdpowiedzUsuńMoj osobisty slubny maz jest po 50-tce, daleko po 50-tce, cale 20 lat. Daj boze kazdemu mlodzikowi tyle potencji, ile on ma w sobie. Ja za nim nie nadazam ;) Przy tym jeszcze tyle lat doswiadczen - ucielesniony ideal!
A baby? Niektore uzywaja wlasnej d***y jako oreza i krzyz im na droge! Dla mnie bez uczucia nie ma seksu, ale ja naleze chyba do wymierajacej generacji...
Tylko pozazdrościć! Piszę ogólnie o całej nacji. Rzadko piszę o sobie.
Usuń