Prawie co rok jeżdżę tam do znajomych, którzy prowadzą
kemping. W tym rejonie jest ich mnóstwo. Biorę kogoś zaufanego i tłuczemy się
800km od Karlskrony na północny zachód samochodem. Przeważnie jest to wyjazd na
6 lub 3,5 miesiąca. Bynajmniej nie jadę tam by wypocząć, aż takim krezusem nie
jestem. Łączę przyjemne z pożytecznym. Kemping się rozbudowuje to raz, dwa: coś
trzeba pomalować, wymienić, wyremontować. Bierzemy sobie żarcie z kraju, tyle
ile da się upchać w samochodzie. Kemping (domek) mamy za darmo. Za pracę tam
mamy przyzwoite wynagrodzenie. W sobotę po południu szef zaprasza nas do siebie
na saunę a potem łoimy browary i whisky. Końcówka lipca i następne miesiące, aż
do końca września to sezon na malinę skandynawską:
jagody i borówkę. Jak się szybko człowiek ogarnie z główną
robotą, to i na zbiorach można nie źle zarobić. U nas nie ma takich owoców. Na tej
szerokości geograficznej, mech który porasta na drzewach (broda starca)
świadczy o jakości powietrza i braku skażeń środowiska. Wieczorem wsiadamy do
motorówki i płyniemy po szczupaka. Co znaczy świeżo złowiony szczupak, chyba
nie muszę tłumaczyć. Wracając ze zbioru owoców leśnych ( a raczej wyrębów), bo
malina występuje na trzęsawiskach, zbieramy grzyby. Jest ich mnóstwo i nikt ich
nie zbiera. Wracając do kraju mamy suszone grzyby i wszelkiego rodzaju twory z
owoców. Hmmmm, mniam! Na mchu dla reniferów również można zarobić. Można spotkać
niedźwiedzia, cietrzewie i inne ptactwo, na których ja się nie znam. O cudach
natury i przepięknych krajobrazach nie będę wspominał. Skandynawia jest piękna.
Wystarczy kliknąć sobie w Internecie w odpowiednia stronę i podziwiać. tam na
północy, latem noc jest bardzo krótka. Bardzo późno się ściemnia, jak też
bardzo wcześnie robi się jasno. Bez rolet czy żaluzji nie da rady. Bym zapomniał
– widziałem młodego niedźwiedzia (nawet nie wiedziałem, że potrafię tak szybko
biegać) oraz białego renifera.
W najbliższym czasie Francja, a konkretnie Półwysep
Bretoński
...browara to i bym się napił, a widoki pewnikiem wspaniałe. Szkoda, że mnie tam nie ma bo aparat by się grzał...
OdpowiedzUsuńOj na pewno by sie grzał. Pokazał bym Ci takie widoczki, że mógłbyś potem te zdjęcia opublikować. Browara dobrego napijesz się tam kupując w system bolagen (ich monopolowy) do 18. Potem to już cienkie piwo do 2,5%
UsuńEch pozazdrościć Ci takich wczasów :-)
OdpowiedzUsuńMasz kilka opcji w jednym .
Miałam przyjemność być w Szwecji i Norwegii.
Piękny kraj, piękny, i te grzyby których nikt nie zbiera aż serce się kraje ...
Nie ukrywam, fajnie jest upiec dwie rzeczy na jednym ogniu. Cała Skandynawia jest śliczna!
Usuń